Królowe tabloidów
Świat się zmienia? Zapewne, ale my nie bardzo. Choć obrastamy w nowe gadżety, to nasze zachowania i gusta zdecydowanie za nimi nie nadążają, są takie same od wieków. Myślałam o tym siedząc u kosmetyczki i grzebiąc się w stosach kolorówek. Uderzyło mnie, że na okładkach dzisiejszych pism doskonale odnalazłyby się kobiety, o jakich piszę w tym blogu, barwne damy sprzed dwóch, trzech czy pięciu wieków. Pobawiłam się tym trochę i "paczajcie", co wyszło: oto celebrytki sprzed lat na pierwszych stronach dzisiejszych gazet. Wszystkie te atrakcyjne, okładkowe frazy (poza nazwiskami bohaterek) naprawdę pochodzą z rzeczonych pism, nie zmyśliłam ani jednej. Ale chyba pasują? Dobrej zabawy!
Andromedo dzisiaj internet jest Twój! Dawno się tak dobrze nie bawiłam, a przy 'Ptaszysko porwało mojego Albercika' prawie spadłam z fotela :)
OdpowiedzUsuńeczytelniczka
Też przysiadłam przy Alberciku!
UsuńAlbercik wymiata! :D
UsuńPozdrawiam!
Marysia
Zapraszam:
http://opowiescistypendialnepooja.blogspot.com/
https://www.facebook.com/OpowiesciStypendialneCzyliPoojaWWielkimSwiecie
Super! Domowy ekolog na zdjeciu numer 8 to Lukrecja Borgia?
OdpowiedzUsuńJasne, tylko ona!
UsuńGenialne! Zwłaszcza te o powiększaniu piersi i singielce. Tak, te panie jak nic pasują. Zwłaszcza te sieciówki do pani znanej jako Madame Deficyt
OdpowiedzUsuńPrawda? Nie mogę odżałować, że ominęły nas ich rządy!
UsuńJeszcze bym dodała Katarzynę I z Rosji jako ofiarę jakiejś egzotycznej choroby :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBędę się starać, odkrztusiłaś??!!
UsuńW końcu okładka mnie zachęca do zakupu gazety! ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Dobrze się z rana tak bardzo pośmiać:)
OdpowiedzUsuńWszystkie świetne, ale najbardziej spodobała mi się Anna Jagiellonka i Sissi. A zdanie mądrej Bony na temat obecnej szopki politycznej z chęcią bym poznała.
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu!:))
..., ale masz OKO!
OdpowiedzUsuńDziekuje za powod do serdecznego smiechu!
Serdecznosci
Judith
Cieszę się, że Was rozbawiłam. I dzięki, że mi o tym napisałyście!
OdpowiedzUsuńOstatnia okładka rozmiażdżyła wszystko! :) Chce więcej!
OdpowiedzUsuńno... rozwaliłaś mnie na łopatki!!!:))) to dopiero jest "njus" ;) super, super pomysł!!! pozdrawiam. S.
OdpowiedzUsuńCzytam pasjami Twojego bloga od kilku tygodni i już wielokrotnie chciałam zostawić jakiś komentarz, niestety zawsze brakowało mi odwagi. Dziś jednak po przejrzeniu najnowszej prasy nie mogłam się już powstrzymać! Okładki są cudne!Moimi faworytkami są Bona, Sissi i Wiktoria! Gratuluję pomysłu i całego bloga! :-)
OdpowiedzUsuńSuper, że się odezwałaś, rób to jak najczęściej. Dla autora nie ma nic przyjemniejszego niż opinia Czytelnika. Nie ma znaczenia, entuzjastyczna czy krytyczna. Pod postem o Sissi mam na przykład pełno złośliwości i w sumie też je lubię...
UsuńWszystko świetne, ale Bona rozwaliła system :P Gratuluję inwencji twórczej, też kiedyś się próbowałam w coś takiego bawić ;)
OdpowiedzUsuńBona jest fenomenalna:) I odważna - jak zwykle:)))
OdpowiedzUsuńDo mnie przemawia okładka z Anną Boleyn... mrozi krew ;)
OdpowiedzUsuńTrafiłam na Twój blog dopiero dzisiaj, przeczytałam sporo, ale nie wszystko - w przyszłości przeczytam więcej i już się na to cieszę.
Świetnie piszesz!
No i gdybym tu nie zajrzała, to nie poznałabym obrony Katarzyny II, Bony i Lukrecji Borgii...
Po prostu świetne !
OdpowiedzUsuńNieźle się ubawiłam, gratuluję świetnego pomysłu!
OdpowiedzUsuńAle się uśmiałam! Tego mi było potrzeba w poniedziałkowy ranek. :) Nawet trudno mi wybrać ulubioną okładkę, wszystkie są świetne. I nawet Chopin i Sand się tu znaleźli. :D
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dzięki wszystkim za opinie (i wybuchy śmiechu...)
OdpowiedzUsuńJeszcze tak sie nie ubawilam,super okladki.
OdpowiedzUsuńGratuluję pomysłu! Świetnie się bawiłam przeglądając okładki. Moimi faworytkami są Wiktoria i Bona :D Od dzisiaj polecam Kobiety i historię na swoim blogu!
OdpowiedzUsuńDzięki, pozdrawiam!
UsuńTo było genialne:D
OdpowiedzUsuńLukrecja Borgia ,by się przydała ...Ale pomysł świetny ,gratuluję świetnego bloga
OdpowiedzUsuńZnalazlam bloga i czytam od konca do poczatku - super,chetnie kupilabym wersje ksiazkowa :) Bona swietna. Dublinia
OdpowiedzUsuń