Tyle tylko, że te jej cechy, które dla nas są powodem do nienawiści, dla innych są oznaką politycznego geniuszu. Nie bez powodu kanclerz Angela Merkel trzyma na biurku portret swojej rodaczki. Bo ta niemiecka księżniczka, która przybyła do Rosji jako czternastoletnia narzeczona cara, potrafiła nie tylko poradzić sobie w obcym świecie, ale także ułożyć go po swojemu. I sprawić, by ci, których się bała, koniec końców tańczyli tak, jak ona im zagra.
Katarzyna Wielka. Gra o władzę |
Katarzyna w tej grze okazała się świetna. Była bystra, miała dość odwagi i co charakterystyczne, potrafiła do swoich celów używać mężczyzn (określenie może brzydkie, ale odpowiednie). Nawet ci najwybitniejsi szli na jej pasku, na początku zafascynowani urodą i wdziękiem dziewczyny, a potem - potęgą i majestatem carycy Wszechrusi.
Młodziutka Katarzyna tuż po przyjeździe do Rosji |
Piotr i Katarzyna na jednym z niewielu wspólnych portretów |
Od tego pierwszego związku zaczyna się jej dojrzewanie jako kobiety i jako królowej. Wydaje się, jakby każdy z mężczyzn stanął na jej drodze w idealnym momencie, zesłany przez los, by pomóc Katarzynie w jej zamierzeniach.
Ten portret idealnie pasuje do łatki rozpustnej carycy, jaką przypięła jej historia |
Jak skrzętnie wyliczyli historycy, miała 23 kochanków, a przynajmniej tylu można być pewnym. Oto shortlista najważniejszych:
Siergiej Sałtykow dał jej syna |
Staś Poniatowski zapewnił romantyczne uniesienia |
Poniatowski też był niczego sobie - nazywano go "polskim adonisem". Zjawił się na rosyjskim dworze jako sekretarz brytyjskiego ambasadora sir Charlesa Williamsa, z którym Katarzyna bardzo się zaprzyjaźniła. To dzięki rozmowom z nim obudziły się w niej ambicje polityczne. Wiedziała, że aby znaczyć cokolwiek na rosyjskim dworze, powinna zacząć montować własne stronnictwo. Z pomocą Williamsa - i za pożyczone od niego pieniądze - szybko się za to zabrała.
Grigorij Orłow utorował jej drogę do władzy |
Hrabia Potiomkin dał przyjaźń i... sprawdzoną listę swoich następców |
Romans z Potiomkinem trwał ledwie dwa lata, ale przyjaciółmi pozostali do końca życia. Ambitny hrabia nie zamierzał tracić swojej pozycji na dworze wraz z emigracją z łóżka carycy. Pragnął wpływać na Katarzynę, współdecydować o losach państwa. I to mu się w pełni udało. Zapewne dlatego, że znalazł sobie całkiem nową rolę w intymnym życiu Katarzyny - stał się dostawcą jej kolejnych faworytów, sutenerem, powiedzielibyśmy dziś. A to pozwoliło mu mieć pełną kontrolę nad tymi, z którymi caryca była najbliżej.
Ostatni na liście, Płaton Zubow. Zapisze się w historii jako jeden ze spiskowców, którzy obalili syna Katarzyny, cara Pawła I |
Co znamienne, caryca swoich kochanków nie pozbawiała głów, kiedy już wypadli z jej łask. Ani nawet wtedy, gdy sami ją zdradzili, jak Sałtykow czy Orłow. Nie pozbywała się ich tak, jak Henryk VIII swoich żon, regularnie posyłając je pod katowski topór. To zła kobieta była? Może i tak. Ale to zwykle mówią mężczyźni.
Ponoć Katarzyna sama wymyślała legendy seksualne na swój temat. Podobało się jej, ze inni maja ją za rozpustną heterę i drżą na jej widok. Niezły był z niej numer!
OdpowiedzUsuńPrzerosła tych wszystkich facetów i dlatego sobie poradziła. Nabrałam do niej sympatii po tym tekście
UsuńMartyna
Owszem była ze Szczecina ale nie była Polką, bo Szczecin też nie był wtedy polski
Usuńjeśli ona jest sympatyczna to ja jestem papież
OdpowiedzUsuńwidać jak na dłoni, ze to zła kobieta była....
Skoro piszesz, że to zła kobieta była, oznacza to, że nie lubisz i boisz się mądrych i wykształconych kobiet. Nieprawda? To sam sobie odpowiedz na pytanie: czy masz przynajmniej tytuł magistra? No oczywiście, że nie :)
UsuńTo, że była kobietą, nie stawia jej ponad moralnymi i etycznymi normami. Grzesiek nie boi się wykształconych i mądrych kobiet, ale okrutnych już pewnie tak.
UsuńDobry tekst.Zapraszam do wymiany linków
OdpowiedzUsuńhttp://obliczaswiata.blogspot.com
tak panowie najciekawsze w tym wszystkim jest to że ona tam sama była i przeżyła i jeszcze rządziła, A O TO WTEDY CHODZIŁO panowie To nie była młynareczka tylko polka ze szczecina; tak czy nie- i czapki z głów to CESARSKI ród (:0) A jak by nikt jej nie kontrolował to jaka byłaby dziś RZECZPOSPOLITA?
OdpowiedzUsuńCooo???
UsuńOwszem była ze Szczecina ale nie była Polką, bo Szczecin też nie był wtedy polski
UsuńCo za bzdury! Wg mnie Katarzyna jest bardzo przereklamowaną władczynią. Owszem, była dobrym politykiem ale czy jej "szarym" poddanym żyło się lepiej?
UsuńX
To zbiedniała Niemra była, dlatego potem odbijała sobie chude dzieciństwo rozpasaniem w strojach i wszelkich bogactwach. Była też NA PRAWDĘ złą kobietą, nie tylko rozpustną, ale i mściwą. Głupiego Poniatowskiego (tak to jest jak rządzący myśli o sobie, a nie o królestwie) potraktowała jak zużytą rękawiczkę, ale jako króla sponiewierała go doszczętnie, łącznie z zagarnięciem naszych regaliów, a polskiego tronu kazała sobie zrobić latrynę po wycięciu w nim dziury na nocnik. Myślę, że za karę właśnie wychodek stał się przyczyną jej śmierci.
UsuńWiedziala czego chce, ale czy byla do konca szczesliwa...?
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Naprawde tak ja polubilyscie? Tylko dlatego, ze byla kobieta? Macie zamiar podziwac kazda, byle byla silniejsza od facetow? Straszne te wasze kompleksy, czas sie ich pozbyc, a nie poglebiac.
OdpowiedzUsuńkolysanka
Była mądra i wykształcona. A Ty, biedaku nawet pisać poprawnie nie potrafisz :)
Usuńautorka wspomina książkę Ewy Stachniak, której osobiście nie polecam, a przynajmniej nie w charakterze biografii Katarzyny (na co się nastawiałam)- pisana jest z perspektywy damy dworu Katarzyny i to właśnie owa dama zdominowała fabułę miejscami. ogółem czyta się przyjemnie, ale pozostawia niedosyt
OdpowiedzUsuńWitam Andromedo.
OdpowiedzUsuńKsiązki pani Stachowiak nie czytałam, ale innych autorów tak. Oglądałam też kilka filmów/seriali o Katarzynie Wielkiej.
Bez względu co mówią potomni o jej wybrykach seksualnych była Wielka. Kobieta, a właściwie dziewczynka, Niemka nie znająca ani słowa o rosyjsku jedzie do Rosji i po wielu latach zostaje carową Wszechrusi. Musiała byc inteligentna, bystra. Umiała wykorzystać ludzi do swoich celów. I być bardziej rosyjska niż była. A przecież podobno jej ojciec namawiał ją aby nie wyzbywała się swojej wiary - luteranizmu. Dzięki swoim umiejętnościom i bystrości umysłu została carycą Rosji - ona, biedna księzniczka ze Szczecina. Myślę, że trzeba ją podziwiać. A Tobie autorko tekstu - Andromedo dziękuję. Uwielbiam czytać o postaciach kobiet z historii, Twoje teksty bardzo mi się podobają.
Elżbieta Karczmarczyk
Dziwię się dlaczego w dobie internetu http://www.sic-egazeta.amu.edu.pl/index.php?t=2737 i szybkich łącz ludzie cały czas są skłonni płacić niemałe pieniądze za to aby sobie pogadać z native-speakerem. Dla niego język rosyjski jest naturalny i będzie potrafił wytłumaczyć wszystkie idiomy, nieścisłości, z lektorami rosyjskimi może być w tych sprawach gorzej. Ciekawym rozwiązaniem są lekcje przeprowadzane za pośrednictwem platformy do spotkań online przez skypa za darmo. W czasie zajęć on-line będziesz korzystać z podręcznika, prowadzić rozmowy z lektorem, dostaniesz także dostęp do interaktywnej tablicy, na której będziecie wspólnie rozwijać idee rosyjski szczecin.
OdpowiedzUsuńPewnie i była wielka, ale mojej sympatii -z wiadomych względów - nie zdobędzie. Chciałam się jednak odnieść nie tyle do postaci Katarzyny, co do Twojego stwierdzenia, iż to co wybaczano mężczyznom, kobietom wytykano. Mam wrażenie, że to się nadal nie zmieniło.
OdpowiedzUsuń